wtorek, 25 grudnia 2018

wirujące śnieżynki


Czy śnieg zmieniłby cokolwiek? 
Może nie byłoby tak ponuro. 
Nie przypominałoby tak natrętnie o przemijaniu.



Babcia objaśniała mi świat, opowiadała historie o świętych, Panu Jezusie, dobrych Niemcach i złych Ruskich. Opowiadała tak, jakby wszyscy oni byli jedną rodziną, no, może poza Ruskimi, i ciągle chodzili po ziemi, jakby to wszystko zdarzyło się całkiem niedawno, jakby na malutkiego Jezusa w stajence i nasz ceglany dom, zostawiony ze strachem wymieszanym z niemożliwą nadzieją na powrót i odzyskanie dawnego życia przez młodą Frau Ritę i gromadkę jej szwargoczących dzieci, padał ten sam śnieg. Te same śnieżynki wirujące w lekkim tańcu pod zwieszającymi się z latarni jasnymi trójkątami jarzeniowego światła.
Alkoholiczka, Wydawnictwo WAM, Kraków 2018



piątek, 14 grudnia 2018

pani na bani



Co sobie myślisz, kiedy słyszysz tak często powtarzane: "Wszystko jest dla ludzi, alkohol też".
Nie uważam, że wszystko jest dla wszystkich. Jest wiele rzeczy, które szkodzą, a my za wszelką cenę staramy się utrzymać iluzję, że tak nie jest, bo nie chcemy z nich rezygnować. To, z czego chętnie byśmy zrezygnowali, to tylko konsekwencje ich używania. Inne nie muszą szkodzić, ale nie wszystkie z nich są pożyteczne. Znowu to dreptanie blisko krawędzi. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, bo już się sama przekonałam, że siłowe rozwiązania nie mają żadnego sensu. Nie napisałam książek o pijących kobietach, ani scenariusza do filmu z myślą, że dotrę do każdej zagubionej kobiety. Być może dotrę do tych, które chcą, są gotowe, aby do nich ktoś lub coś dotarło. Mówię "zagubionej" celowo, bo nie chodzi mi tylko o tę pijącą alkohol, mówię też o tej, która jest w zapętleniu emocjonalnym, o tej która podwiesza się pod każdego napotkanego mężczyznę, o tej, która tak cholernie pragnie być kochana. Moim zdaniem jest mała różnica czy będę się upijać, czy biegać za kolejnym facetem, albo wciąż tym samym, który od pięciu lat mnie nie chce, czy będę się objadać, czy łykać tabletki na odchudzanie, czy spędzać po 13 godzin w pracy, tak naprawdę to wszystko to samo - pustka! Picie alkoholu jest tylko objawem. To nie jest pierwotny problem. 

Fragment rozmowy dla Urody Życia 
przepytywała Karolina Morelowska-Siluk

wtorek, 17 lipca 2018

samowola i dobra wola


Jako ludzie wykształceni, jako przedstawiciele klasy średniej, którzy praktykują wspinaczkę awansu społecznego, jesteśmy przyzwyczajeni do robienia wszystkiego samodzielnie. A tu trzeba wcisnąć hamulce, zarzucić własne plany, dopuścić tego Innego, doświadczyć mocy z Większego Źródła, by móc naprawdę osiągnąć wyższy poziom świadomości. W przeciwnym wypadku nie dojdzie do rzeczywistej transformacji, a jedynie do podwyższonej aktywności siły woli. Jak gdyby ten, którego cechuje największa siła woli zwyciężał! Samowola diametralnie różni się od dobrej woli. Są to dwa różne style korzystania z energii i zazwyczaj rodzą bardzo różne owoce. 
                                                                                                       Tak, ale… Richard Rohr

Od dłuższego czasu zastanawiam się, gdzie jest ta granica. Kiedy działanie jest pożądaną, sensowną aktywnością, a kiedy zamienia się w krzątactwo, które w cwaniacki sposób ma zapewnić komfort i poczucie bezpieczeństwa. Mój komfort i moje bezpieczeństwo, rzecz jasna. Jeszcze nie znalazłam odpowiedzi. Nie wiem, czy kiedyś znajdę.  



niedziela, 10 czerwca 2018

drugie życie


Pisana teraz, byłaby zupełnie inna. A może nie powstałaby wcale? Wiele rzeczy, które były wtedy ważne, nowe, odkrywcze dziś wydają się tak naturalne, oczywiste, że prawdopodobnie nie wpadłabym na to, by o nich wspomnieć. Już wiem – czytałam takie książki – że można polec, sięgając po temat za wcześnie; wiem też, że można go przenosić i, pisząc z przesuniętej perspektywy, zgubić to, co może najistotniejsze, gorące.
Cieszę się, że napisałam Alkoholiczkę dokładnie w tamtym momencie życia i siebie. Po czterech latach widzę, że wciąż jest ważna.





piątek, 1 czerwca 2018

okładka

Spośród kilku – naprawdę graficznie smacznych – propozycji na okładkę drugiego wydania Alkoholiczki wygrała ta:

proj. Mile Widziane

Nie mogę się doczekać gotowej książki.

czwartek, 1 lutego 2018

pobudka


Nieświadomość prawdziwego Ja Carl Jung nazwał zalążkiem grzechu. Dla wielu z nas nieświadomość jest wygodna, ponieważ pozwala prześlizgnąć się przez życie bez konieczności podejmowania ciężkiej pracy nad własnym rozwojem. Ten mało wymagający styl życia, podobny do snu lunatyka, zamyka drogę do poznania prawdy o nas samych, przy czym człowiek, który rezygnuje z odpowiedzialności za własne decyzje i działania, staje się dla siebie największym wrogiem.
K.Hurley, T.Dobson, Enneagram w działaniu