Właśnie czytam "Alkoholiczkę" i przyznam, że to niełatwe zadanie. Napisana jest cięzkim językiem, często nie wiadomo co autorka miała na myśli, skacze Pani z tematu na temat i jak człowiek na chwile odleci gdzieśą myślami zaraz gupi wątek.... zaraz zaraz jak to przed chwilą było o związkach a teraz o jakimś filmie, czy mi sie przypadkiem nie skleiły strony? a do tego te zdania wielokrotnie złożnoe. Szkoda, że ksiązka nie jest napisana prostym językiem, takim, który dotrze do Wszystkich. W ksiażce opisuje Pani siebie sprzed lat, jako osobę która chciała brylować wśród inteligenckiego srodowiska, i chyba w dalszym ciagu tak jest bo mam wrażenie, jakby pisząc ksiażke kierowała sie Pani zasadą, mądrzy zrozumieją, głupi nie muszą.
Na kilka książek miałem chęć, ale... nie dałem rady. Na przykład na "W poszukiwaniu straconego czasu". Tyle, że ja nie zarzucam niczego autorowi, nie twierdzę, że napisał to mętnie i niezrozumiale, i nudno, a tylko przyjmuję do wiadomości informację o własnych ograniczeniach.
Żałuję, że nie mogłem być...
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam "Alkoholiczkę" i przyznam, że to niełatwe zadanie. Napisana jest cięzkim językiem, często nie wiadomo co autorka miała na myśli, skacze Pani z tematu na temat i jak człowiek na chwile odleci gdzieśą myślami zaraz gupi wątek.... zaraz zaraz jak to przed chwilą było o związkach a teraz o jakimś filmie, czy mi sie przypadkiem nie skleiły strony? a do tego te zdania wielokrotnie złożnoe. Szkoda, że ksiązka nie jest napisana prostym językiem, takim, który dotrze do Wszystkich. W ksiażce opisuje Pani siebie sprzed lat, jako osobę która chciała brylować wśród inteligenckiego srodowiska, i chyba w dalszym ciagu tak jest bo mam wrażenie, jakby pisząc ksiażke kierowała sie Pani zasadą, mądrzy zrozumieją, głupi nie muszą.
OdpowiedzUsuńKatarzyna Zabielska - brak umiejętności skupienia się na tekście, niezdolność do koncentracji, to raczej problem czytelniczki, a nie autorki.
OdpowiedzUsuńNa kilka książek miałem chęć, ale... nie dałem rady. Na przykład na "W poszukiwaniu straconego czasu". Tyle, że ja nie zarzucam niczego autorowi, nie twierdzę, że napisał to mętnie i niezrozumiale, i nudno, a tylko przyjmuję do wiadomości informację o własnych ograniczeniach.
OdpowiedzUsuń