Bardzo zdolna rysowniczka, Karolina Jeske, wzięła do ręki Antyporadnik. Jak stracić męża, żonę i inne ważne osoby i popatrzyła nań swoim wrażliwym okiem. A potem zaproponowała swoją wizję antyporad. Muszę przyznać, że dopiero patrząc na reinterpretację tego, co sama napisałam, mogłam poczuć, co tak naprawdę wytworzyłam. Poraziło mnie. Tyle emocji i smutku, i samotności. Ilustracje (bo jest ich więcej) są w zasadzie takie, jak przesłanie książki, kiedy się orientujesz, że ty te wszystkie – podane śmiesznie, a może tylko niby-śmiesznie – rzeczy robisz i że one wcale śmieszne nie są, że za tym wszystkim stoi… to co na rysunkach.
Ilustracja: Karolina Jeske |
*
Jak Wam się podoba pomysł?
Podoba mi się, chociaz strasznie smutne.
OdpowiedzUsuńPrawdziwe.
Usuń