Jako ludzie wykształceni, jako przedstawiciele klasy średniej, którzy praktykują wspinaczkę awansu społecznego, jesteśmy przyzwyczajeni do robienia wszystkiego samodzielnie. A tu trzeba wcisnąć hamulce, zarzucić własne plany, dopuścić tego Innego, doświadczyć mocy z Większego Źródła, by móc naprawdę osiągnąć wyższy poziom świadomości. W przeciwnym wypadku nie dojdzie do rzeczywistej transformacji, a jedynie do podwyższonej aktywności siły woli. Jak gdyby ten, którego cechuje największa siła woli zwyciężał! Samowola diametralnie różni się od dobrej woli. Są to dwa różne style korzystania z energii i zazwyczaj rodzą bardzo różne owoce.
Tak, ale… Richard Rohr
Od dłuższego czasu zastanawiam się, gdzie jest ta granica. Kiedy działanie jest pożądaną, sensowną aktywnością, a kiedy zamienia się w krzątactwo, które w cwaniacki sposób ma zapewnić komfort i poczucie bezpieczeństwa. Mój komfort i moje bezpieczeństwo, rzecz jasna. Jeszcze nie znalazłam odpowiedzi. Nie wiem, czy kiedyś znajdę.